Przejdź do treści

Oprawa graficzna

W tym rozdziale dowiesz się...

Zamiennik obrazkowy

Po lekturze rozdziałów Menu w CSS oraz Szablon strony na DIV-ach powinny być Ci już znane ogromne możliwości wpływania na wygląd dokumentów stron WWW tylko za pomocą stylów CSS. Wiesz już, w jaki sposób można przygotować optymalny kod XHTML, a następnie za pomocą w zasadzie drobnych wpisów w arkuszu CSS, wprowadzać daleko idące zmiany wyglądu witryny. Nie jest żadnym kłopotem zmiana ułożenia menu nawigacyjnego z orientacji pionowej do poziomej ani przeniesienie całej kolumny nawigacyjnej z lewej na prawą stronę. Jest jednak jeden ważny element, na zawartość którego nie można wpływać za pomocą CSS - obrazki. Można co prawda zmieniać rozmiary grafiki, dodawać obramowanie, ustalać pozycję i marginesy, ale nie da się wyświetlić innego zdjęcia bez modyfikacji kodu (X)HTML. Jednak czy to stanowi jakiś problem? W pewnych sytuacjach tak:

  • Przygotowując kilka alternatywnych arkuszy CSS, możesz udostępnić użytkownikom możliwość wyboru skórki, która najbardziej im odpowiada. Problem w tym, że w ten sposób nie uda Ci się podmienić statycznie wstawionych obrazków, tworzących szablon graficzny - np. logo i inne elementy. W szczególności nie stworzysz szybko ładującej się skórki, pozbawionej zbędnych elementów graficznych.
  • Coraz więcej użytkowników przegląda sieć za pomocą urządzeń mobilnych (smartfony, tablety). Dzięki obsłudze różnorodnych typów mediów, bez dużego wysiłku można przygotować specjalne wersje serwisu, które będą wygodniejsze do przeglądania na niewielkim ekranie. Niestety elementy graficzne, przygotowane dla podstawowej wersji witryny, zwykle będą zbyt wielkie, aby swobodnie zmieścić się na małym ekranie urządzenia mobilnego. Można co prawda je przeskalować, ale wtedy narażamy się na utratę jakości, a co najgorsze przeglądarka i tak musi pobrać sporej wagi pliki graficzne, co biorąc pod uwagę sposób naliczania kosztów połączeń np. w przypadku telefonii komórkowej, może być sporym obciążeniem finansowym, a już na pewno znacząco wydłuży ładowanie strony.
  • Statyczne wstawianie obrazków, tworzących oprawę graficzną, jest niepoprawne semantycznie. Każdy znacznik IMG obowiązkowo musi posiadać atrybut alt="...", który jest przydatny np. dla osób niewidomych. Jednak w takim przypadku będzie on kompletnie pozbawiony sensu, ponieważ nie ułatwia, tylko utrudnia odbiór treści. Syntezator mowy, używany przez osobę niewidomą, odczyta wtedy masę niezwiązanych z właściwą treścią słów, jak np.: "Logo serwisu", "Element graficzny menu", "Obrazek tworzący poziomy odstęp", "Grafika stopki" albo co gorsze: "zielona linia biegnąca poziomo o wysokości 10 pikseli". To już lepiej wtedy wstawić pusty atrybut alt="", jednak to nie jest rozwiązanie, tylko obejście problemu.

Rozwiązanie tych problemów jest dość proste. Co prawda CSS nie pozwala podmieniać zawartości grafiki elementów IMG, ale umożliwia dodawanie tła graficznego niemal pod każdym elementem. Przestańmy zatem w ogóle używać znaczników <img src="..." /> do tworzenia oprawy graficznej serwisu, a zamiast tego wszystkie takie elementy graficzne umieszczajmy jako tło obrazkowe! Dzięki temu każdy alternatywny arkusz CSS będzie miał zupełnie indywidualną oprawę graficzną.

Wstawianie tła graficznego pod tekstem jest dość proste i oczywiste. Często jednak trzeba osadzić elementy graficzne, nad którymi nie będzie widniał żaden tekst - np. przyciski, logo, ikony itp. W takim przypadku mogłoby się wydawać, że wystarczy wstawić pusty element do kodu XHTML, jednak jest to bardzo zły pomysł. Takie rozwiązanie jest niepoprawne semantycznie. Staje się dużą przeszkodą dla osób niewidomych, ale również dla robotów indeksujących wyszukiwarek internetowych, co niekorzystanie odbije się na popularności witryny. Poza tym wstawienie pustego elementu uniemożliwia przygotowanie skórki, która w tym miejscu nie będzie miała żadnej grafiki, a jedynie zwykły tekst. Lepszym rozwiązaniem będzie wstawianie normalnego tekstu, a następnie ukrycie go i zastąpienie tłem graficznym. Technika ta nazywana jest zamiennikiem obrazkowym (ang. image replacement) i jest powszechnie stosowana przez profesjonalistów. Istnieje wiele sposobów realizacji tej techniki, różniących się stopniem skomplikowania, dostępnością i wygodą użycia. Nadają się do wykorzystania dla różnych elementów HTML, jednak dla uproszczenia w dalszej części tego rozdziału zostaną podane przykłady operujące na elementach DIV i SPAN.

Zamienniki obrazkowe nie nadają się do zastosowania w przypadku ilustracji osadzanych w treści artykułów. Zdjęcia takie, jako elementy publikowane redakcyjnie, nie zależą od arkusza CSS (skórki), a zatem należy je traktować jako treść, a nie oprawę graficzną.

W przypadku takich ilustracji należy używać tradycyjnych znaczników IMG, nie zapominając przy tym o właściwym wypełnieniu atrybutu alt="..." (opisującym, co znajduje się na zdjęciu). W przypadku ilustracji o pokaźnych rozmiarach, zaleca się umieścić w kodzie źródłowym miniaturki (fizycznie pomniejszone za pomocą dowolnego programu graficznego, a nie atrybutów HTML ani CSS) z odnośnikiem do pełnowymiarowej wersji. Dzięki temu użytkownicy urządzeń mobilnych nie będą zmuszeni do pobierania zbyt dużych zdjęć.

Fahrner

Jest to najbardziej podstawowy sposób, realizujący ideę zamiennika obrazkowego. Todd Fahrner jako jeden z pierwszych wpadł na ten pomysł i stąd wzięła się nazwa metody, którą zaproponował.

<div><span>Zamiennik obrazkowy</span></div>
div {
	background-image: url(obrazek.gif);
	width: 200px;
	height: 50px;
}

div span {
	display: none;
}

Wyjaśnienie:

  • Najpierw pod zewnętrzny element podstawiamy obrazek tła
  • Musimy ustalić rozmiary bloku na identycznie jak wymiary grafiki - inaczej otrzymalibyśmy element w szerokości całej strony i wysokości zależnej od zawartego w nim tekstu
  • Na koniec po prostu ukrywamy tekst wpisany w środku, poprzez usunięcie wewnętrznego elementu

Oczywiście w rzeczywistym zastosowaniu zewnętrzny element blokowy można, a nawet należy, opatrzyć klasą lub identyfikatorem, aby nie naruszyć sposobu wyświetlania innych bloków na tej samej stronie.

Wady:
  • Konieczny dodatkowy element (SPAN)
  • W przeglądarce Opera zastąpiony tekst nie jest kopiowany do schowka (Ctrl+C), po zaznaczeniu akapitu
  • Syntezatory mowy nie odczytują zastąpionego tekstu
  • Po wyłączeniu wyświetlania grafiki, w przeglądarce nie widać tekstu ani obrazka

Przykład:

Tak wygląda czysty kod XHTML bez zamiennika obrazkowego:

Zamiennik obrazkowy

a w ten sposób już z podstawioną grafiką (zwróć uwagę, że ponad obrazkiem nie wyświetla się już żaden tekst):

Zamiennik obrazkowy

Dwyer

Leon Dwyer opracował udoskonaloną wersję, która eliminuje problemy z kopiowaniem zaznaczonego tekstu oraz obsługą syntezatorów mowy, używanych przez osoby niewidome.

<div><span>Zamiennik obrazkowy</span></div>
div {
	background-image: url(obrazek.gif);
	width: 200px;
	height: 50px;
}

div span {
	display: block;
	width: 0;
	height: 0;
	overflow: hidden;
}
Wady:
  • Konieczny dodatkowy element (SPAN)
  • Po wyłączeniu wyświetlania grafiki, w przeglądarce nie widać tekstu ani obrazka

Przykład:

Zamiennik obrazkowy

Phark

Obie przedstawione wcześniej metody do poprawnego działania wymagają dodatkowego elementu. Nie zawsze jednak mamy możliwość modyfikacji kodu źródłowego XHTML, a nawet jeśli, wstawianie dodatkowych elementów niejako "na zapas" nie zawsze jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.

<div>Zamiennik obrazkowy</div>
div {
	background-image: url(obrazek.gif);
	width: 200px;
	height: 50px;
	text-indent: -9999px;
}

Sztuczka polega na ustawienia ujemnego wcięcia - na tyle dużego, że tekst zostanie przesunięty w lewo całkiem poza krawędź ekranu. Wartość bezwzględna wcięcia nie może być zbyt mała, ponieważ inaczej posiadacze monitorów o dużej przekątnej ekranu mogliby zobaczyć część tekstu. Z uwagi na dużą wygodę, uniwersalność i kompatybilność, metoda ta jest obecnie bardzo chętnie stosowana przez webmasterów.

Wady:
  • W przeglądarce Firefox zastosowanie tej techniki do odnośników powoduje wyświetlenie rozciągniętej w lewo ramki obrysu; pewnym obejściem może być przypisanie stylu: "outline: 0"
  • Po wyłączeniu wyświetlania grafiki, w przeglądarce nie widać tekstu ani obrazka

Jeśli mimo wszystko tekst nadal pojawia się ponad obrazkiem, przypisz do elementu styl: "text-align: left".

Przykład:

Zamiennik obrazkowy

Gilder/Levin

Czasami zdarza się, że użytkownicy wyłączają wyświetlanie grafiki - np. aby przyspieszyć ładowanie strony. Niestety żadna z powyższych metod sobie z tym nie radzi. W takiej sytuacji na ekranie nie widać ani obrazka ani tekstu. Jest to zwłaszcza irytujące w przypadku odnośników menu - ponieważ użytkownik ich nie widzi, nie wie w co może kliknąć.

<div><span></span>Zamiennik obrazkowy</div>
div {
	width: 200px;
	height: 50px;
	position: relative;
}

div span {
	background-image: url(obrazek.gif);
	display: block;
	width: 100%;
	height: 100%;
	position: absolute;
}

Koncepcja tego zamiennika obrazkowego polega na pozostawieniu tekstu bez zmian, a jedynie przykryciu go obrazkiem. Dzięki temu po wyłączeniu grafiki obrazek po prostu zniknie i odkryje tekst. Niestety sposób ten wymaga wprowadzenia pustego elementu, co kłóci się z zasadą semantyki, ponieważ rolą znaczników takich jak SPAN czy DIV jest obejmowanie jakiejś zawartości. Dodając pusty znacznik uzależniamy strukturę od konkretnego sposobu wyświetlania - jeśli kiedyś zrezygnowalibyśmy w tym miejscu z grafiki, w kodzie zostanie niewykorzystany element, który może powodować małe zamieszanie, ponieważ prawdopodobnie za jakiś czas zapomnimy, do czego był potrzebny. Niemniej Tom Gilder i Alexander Levin opracowali technikę, która ma spore zalety jeśli chodzi o dostępność, a przy tym jest kompatybilna z większością przeglądarek.

Wady:
  • Konieczny dodatkowy element (SPAN)
  • Pusty element (SPAN) jest niepoprawny semantycznie
  • Obrazek nie może zawierać obszarów przezroczystych

Przykład:

Zamiennik obrazkowy

Jefferies

CSS obsługuje pseudoelement :before, dzięki któremu można dynamicznie wstawić przed wybranym elementem tekst lub obrazek. Idąc dalej tym tropem, można uzyskać efekt analogiczny jak w poprzednim przykładzie, ale bez statycznego wstawiania do kodu źródłowego XHTML żadnych dodatkowych znaczników. Przedstawiony poniżej przykład stanowi ulepszoną wersję metody Jefferies Image Replacement, dzięki czemu obrazek może zawierać obszary przezroczyste i nie występują żadne problemy w przeglądarce Opera po wyłączeniu wyświetlania grafiki. Gdyby nie kłopoty z kompatybilnością w starszych wersjach przeglądarki Internet Explorer, metoda ta byłaby niemal idealna.

<div>Zamiennik obrazkowy</div>
div {
	width: 200px;
	height: 50px;
	overflow: hidden;
}

div:before {
	content: url(obrazek.gif);
	float: right;
}
Wady:
  • Nie działa w MSIE 7

Internet Explorer obsługuję tę technikę dopiero od wersji 8.0 i tylko w trybie Standards Compliance.

Przykład:

Zamiennik obrazkowy

Zamienniki obrazkowe a Google

Stosowanie techniki Image replacement może teoretycznie budzić pewne kontrowersje, jeśli chodzi o wyszukiwarki internetowe takie jak np. Google. Większość internautów używa przeglądarek graficznych, w związku z czym na ekranie ich monitorów wyświetlają się wszystkie grafiki osadzone na stronie, podczas gdy roboty indeksujące wyszukiwarek czytają tylko tekst. Może zatem powstać pewien rozdźwięk: robot odczyta tekst ukryty metodą zamiennika obrazkowego, a użytkownik zobaczy grafikę. W ten sposób można by podsunąć robotom inną treść, która zawiera wiele popularnych słów kluczowych, dzięki czemu strona mogłaby znaleźć się wyżej w wynikach wyszukiwania, a normalni użytkownicy nie widzieli by tego sztucznie spreparowanego tekstu. Metody takie są uznawane za spam i stosując je narażamy się nie tylko na irytację ze strony czytelników, którzy wchodząc z wyszukiwarki nie odnajdują na stronie szukanych treści, ale taka strona może zostać za karę całkowicie usunięta z wyszukiwarki.

Chociaż nie ma jednoznacznej, oficjalnej odpowiedzi, czy zamienniki obrazkowe mogą być uznane przez wyszukiwarki za spam, doświadczenie wskazuje, że raczej nie ma się czego obawiać. Metody te od dawna są bardzo powszechnie stosowane na całym świecie. Trudno oczekiwać, że Google nagle zablokuje tak wiele serwisów. Jednak aby pewnego dnia nie napotkać przykrej niespodzianki, bezwzględnie trzymaj się prostej zasady:

Obrazek zamiennika musi zawierać dokładnie identyczny i nie gorzej widoczny napis, jak tekst który zastępuje!

"Duszki" CSS

Nie od dzisiaj wiadomo, że szybkość wczytywania strony internetowej ma bardzo duży wpływ na jej odbiór przez użytkowników. W skrajnym przypadku potencjalny czytelnik może w ogóle opuścić serwis, jeśli w rozsądnym czasie nie doczeka się na załadowanie pełnej treści. "Najcięższymi" elementami stron internetowych są wszelkiego rodzaju multimedia - grafika, animacje Flash itp. - nie należy więc przesadzać z ich liczbą, bo dużo nie zawsze znaczy lepiej. Tworząc galerię zdjęć zadbaj, aby miniatury były fizycznie pomniejszonymi grafikami, a nie tymi samymi plikami co duże zdjęcia, a jedynie zmniejszone za pomocą atrybutów (X)HTML lub CSS. Weź pod uwagę, że użytkownik niekoniecznie będzie chciał obejrzeć powiększenia wszystkich zdjęć z galerii, a nawet jeśli, raczej nie będzie tak cierpliwy, aby czekać nawet kilka minut, na załadowanie od razu wszystkich pełnowymiarowych zdjęć.

Formaty graficzne

Kluczowe znaczenie dla zmniejszenia rozmiaru plików zdjęć, a zatem równocześnie przyspieszenie wczytywania strony, ma dobranie odpowiedniego formatu oraz stopnia kompresji. Popularne formaty internetowe oferują wbudowane algorytmy kompresji danych. W przypadku kompresji bezstratnej nie ma żadnej utraty jakości na wynikowej grafice. Kompresja stratna co prawa powoduje utratę jakości, ale jest to słabo zauważalne dla przeciętnego człowieka, a zyski są ogromne. Stopień kompresji można ustawić najczęściej podczas zapisu pliku w dowolnym, bardziej rozbudowanym programie graficznym. Naprawdę warto poeksperymentować!

BMP

Nigdy nie używaj na stronach internetowych formatu BMP (ang. bitmap), ponieważ nie zapewnia on dobrej kompresji, a więc pliki w nim zapisane są ogromne!

GIF

Do wszelkiego rodzaju ręcznie rysowanych ikon zawierających przezroczystość najczęściej używa się formatu GIF (ang. Graphics Interchange Format). Ma on wbudowany algorytm bezstratnej kompresji danych, ale potrafi zapisać tylko 256 kolorów.

JPG

Do wielokolorowych zdjęć natomiast niezrównany jest format JPG (ang. Joint Photographic Experts Group). Obsługuje kompresję stratną jednak bez przezroczystości.

PNG

Alternatywą dla formatu GIF może być PNG (ang. Portable Network Graphics), który zapewnia bezstratną kompresję danych i - w odróżnienia od GIF - wielostopniową przezroczystość, dzięki której ikony PNG nie mają poszarpanych krawędzi, nie ważne na jakim kolorze tła zostaną wyświetlone. Pewną wadą PNG może być niepoprawna obsługa przezroczystości w MSIE 6, ale przeglądarka ta nie jest już tak popularna jak kiedyś.

Żądania HTTP

A co zrobić, kiedy wszystkie grafiki mamy już zapisane w odpowiednim formacie i przy optymalnie dobranym stopniu kompresji? Okazuje się, że na długość czasu wczytywania kompletnej strony WWW ma wpływ nie tylko co, ale w jaki sposób jest ładowanie. Po wybraniu adresu dowolnego współczesnego serwisu internetowego, przeglądarka zaczyna ładowanie dokumentu (X)HTML oraz wszystkich elementów osadzonych na takiej stronie: głównie obrazków. Aby skrócić czas, przeglądarka nie ładuje osadzonych na stronie plików jeden po drugim, ale równocześnie po kilka - każdy w oddzielnym żądaniu HTTP (ang. HTTP request). Liczba jednoczesnych żądań jest jednak ograniczona, więc część plików musi poczekać na swoją kolej. Kluczem do skrócenia czasu wyczytywania elementów strony WWW jest zmniejszenie liczby żądań HTTP, które przeglądarka wysyła do serwera. Można to zrobić wyrzucając niepotrzebne pliki albo łącząc kilka plików w jeden. Korzystniej będzie np. dołączyć jeden, nawet większy plik CSS czy JS niż kilka(naście) małych pliczków. Wydawać by się mogło, że nie dotyczy to obrazków - nic bardziej błędnego. Można przecież zamiast zapisywać każdej ikonki w osobnym pliku, zapisać je wszystkie (lub większość) na jednym "arkuszu" w pojedynczym pliku graficznym. W ten sposób można zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt żądań HTTP, co ma duży wpływ na szybkość ładowania strony zwłaszcza dla użytkowników, którzy pierwszy raz odwiedzają serwis, a więc ich przeglądarki nie mają jeszcze zapisanych w lokalnej pamięci cache żadnych obrazków ze strony. Badania wykazują, że aż 40-60% użytkowników przeciętnego serwisu może należeć do tej grupy.

Technika zapisywania wielu grafik w jednym pliku nosi nazwę "duszki" CSS (ang. CSS sprites). Nazwa ta pochodzi z czasów komputerów 8-bitowych, gdzie mianem "duszków" określało się statyczne grafiki postaci i innych obiektów występujących w grach 2D, które komputer przesuwał po ekranie. W przypadku CSS, plik graficzny z duszkami możemy sobie wyobrazić w postaci siatki z ułożonymi ikonami. Jeśli chcemy wyświetlić wybraną ikonę, nakładamy na siatkę nieprzezroczystą maskę z okienkiem w środku, które ustawiamy nad tą ikoną, na której nam zależy, jednocześnie zasłaniając pozostałe. Tym okienkiem są krawędzie elementu, pod którym wyświetlamy tło graficzne.

Siatka ikon z nałożoną maską z okienkiem w środku

Zwykle nie jest obojętne, w jaki sposób ułożymy poszczególne grafiki na arkuszu. Przedstawiony powyżej przykład ikon o identycznych wymiarach, należy do rzadkości. Dalej na przykładach dowiemy się, w jaki sposób projektować optymalne rozłożenie grafik na arkuszu z "duszkami" CSS, tak aby potem nie było problemu z ich wykorzystaniem na rzeczywistej stronie WWW. Wszystkie przykłady będą oparte o ten sam, pojedynczy plik graficzny (obramowanie zostało dodane tylko dla wskazania krawędzi arkusza - nie zawiera się w samym obrazku):

Arkusz z duszkami CSS

Pionowe menu

Najmniej problemu jest z elementami, które będą stanowić zwyczajne tło pod tekstem. Tak jest w przypadku menu pionowego, opisanego wcześniej w rozdziale Menu w CSS. Tutaj wykonamy go przy wykorzystaniu "duszków".

<ul>
<li><a href="czcionki.html">Czcionki</a></li>
<li><a href="tekst.html">Tekst</a></li>
<li><a href="tlo.html">Tło</a></li>
<li><a href="marginesy.html">Marginesy</a></li>
<li><a href="obramowanie.html">Obramowanie</a></li>
</ul>
ul, ul li {
	display: block;
	list-style: none;
	margin: 0;
	padding: 0;
	line-height: normal;
	font-size: 12px;
}

ul li {
	width: 200px;
	border-width: 1px;
	border-style: solid;
	border-color: #dfe #365 #365 #dfe;
}

ul a:link, ul a:visited {
	display: block;
	width: 169px;
	text-decoration: none;
	padding: 5px 10px 5px 20px;
	font-weight: bold;
	background: #bfb url(obrazek.gif) no-repeat -16px -25px;
	color: #365;
	border-left: 1px solid #797;}

ul a:hover {
	background-color: #797;
	background-position: -16px -49px;
	color: #eff;
}

Rezultat:

Na komentarz zasługują ujemne wartości położenia tła obrazkowego "background-position: -16px -25px". Jak wiadomo, pierwsza z wartości określa poziomą odległość obrazka tła od lewej krawędzi elementu, a druga - pionową odległość od górnej krawędzi elementu. Współrzędne są liczone względem lewego-górnego narożnika obrazka. Dodatnie współrzędne odsunęłyby zatem obrazek w prawo i w dół - zgodnie z komputerowym układem współrzędnych (zobacz: Nakładanie). My jednak musimy wykonać przesunięcie w przeciwnym kierunku, ponieważ grafika tła do naszego menu znajduje się w środku arkusza - stąd ujemne współrzędne. Przy wyznaczaniu pozycji poszczególnych "duszków", należy odmierzyć odległości od lewego-górnego narożnika całego arkusza do lewego-górnego narożnika wybranej grafiki z siatki i nadać obu wartościom - poziomej i pionowej - znak ujemny.

Poziome menu

W przypadku poziomego menu, w którym każda z zakładek może mieć inną szerokość, ważne jest, aby oba "duszki", z których składa się zakładka, były usytuowane bezpośrednio przy prawej krawędzi arkusza. Gdyby na arkuszu cokolwiek znalazło się z prawej strony lewego, wąskiego brzegu zakładki, po złożeniu mogłoby to wystawać zza pozostałej części zakładki. Szeroka, prawa część zakładki musi się znaleźć całkowicie przy prawej krawędzi arkusza z "duszkami", ponieważ tylko w ten sposób jest możliwe ustawienie tła przy prawej krawędzi zakładki (poprzez podanie poziomej pozycji jako 100%), zapewniając automatyczne dopasowanie szerokości do długość tekstu na zakładce.

ul, ul li {
	display: block;
	list-style: none;
	margin: 0;
	padding: 0;
	line-height: normal;
	font-size: 12px;
}

ul {
	float: left;
	width: 100%;
	border-bottom: 1px solid #365;
	padding-left: 20px;
}

ul li {
	float: left;
	background: url(obrazek.gif) no-repeat -240px -25px;
	margin-right: 5px;
}

ul a:link, ul a:visited {
	text-decoration: none;
	display: block;
	font-weight: bold;
	background: url(obrazek.gif) no-repeat 100% 0;
	color: #365;
	padding: 5px 15px 5px 5px;
	margin-left: 10px;
}

ul a:hover {
	color: #032;
}

Rezultat:


Ikony

W przypadku ikon, należy zwrócić uwagę, czy na stronie występują one z lewej bądź z prawej strony tekstu. Jeśli z lewej, trzeba zadbać, aby żadna grafika nie znalazła się na arkuszu po ich prawej stronie - najłatwiej to zapewnić poprzez ustawienie ikony przy prawej krawędzi arkusza z "duszkami". Dla ikon występujących po prawej stronie tekstu, mamy sytuację odwrotną - najwygodniej wstawiać je bezpośrednio przy lewej krawędzi arkusza.

div {
	padding-left: 20px;
	font: bold 16px /17px Arial, Helvetica, sans-serif;
	color: #d80;
	background: url(obrazek.gif) no-repeat -234px -50px;
}
Ulubione

a:link, a:visited {
	padding-right: 20px;
	font: bold 16px /17px Arial, Helvetica, sans-serif;
	color: #08d;
	background: url(obrazek.gif) no-repeat 55px 1px;
	text-decoration: none;
	border: 0;
}

a:visited {
	color: #0cf;
}

Więcej

Listy

Aby prawidłowo ostylizować wyróżniki obrazkowe listy wypunktowanej, należy zadbać, aby na arkuszu z "duszkami" nie było żadnej grafiki z prawej strony ani poniżej markera graficznego listy. W przeciwnym przypadku ta dodatkowa grafika ukazałaby się pod tekstem punktów wykazu albo dostalibyśmy coś na kształt zdublowanego wyróżnika obrazkowego - jeden pod drugim. Kolejne grafiki wyróżników trzeba ustawiać przy prawej krawędzi arkusza, posuwając się dalej w lewo do dołu. Warto nadmienić, że w celu oszczędności miejsca na arkuszu, nic nie stoi na przeszkodzie, aby inne ikony wstawiać z lewej powyżej skośnej linii, utworzonej na arkuszu przez punkty wykazu.

ul, ul li {
	display: block;
	list-style: none;
	margin: 0;
	padding: 0;
	line-height: 14px;
	font-size: 12px;
}

ul li {
	margin: 2px 0;
	padding-left: 16px;
	background: url(obrazek.gif) no-repeat -240px -65px;
}
  • Czcionki
  • Tekst
  • Tło
  • Marginesy
  • Obramowanie

ul, ul li {
	display: block;
	list-style: none;
	margin: 0;
	padding: 0;
	line-height: 14px;
	font-size: 12px;
}

ul li {
	margin: 2px 0;
	padding-left: 16px;
	background: url(obrazek.gif) no-repeat -224px -81px;
}
  • Czcionki
  • Tekst
  • Tło
  • Marginesy
  • Obramowanie

Wskazówki

Czy wszystko powinniśmy umieszczać na arkuszach z "duszkami" CSS? W żadnym razie nie powinny być tam umieszczane ilustracje wstawiane do treści. Stanowią one uzupełnienie artykułów redakcyjnych i powinny być osadzane za pomocą standardowego znacznika IMG. Technicznie niewykonalne jest wstawienie na siatkę z "duszkami" wzorka, który następnie zostanie powielony, tworząc tło graficzne. Tutaj jedynym możliwym rozwiązaniem jest umieszczenie grafiki w osobnym pliku, lecz zwykle takich przypadków nie jest wiele. Jeżeli natomiast chodzi o tła graficzne powielane tylko w jednym kierunku - poziomo lub pionowo - możemy je zgrupować na dwóch osobnych arkuszach z "duszkami": grafiki powielane w poziomie na wąskim, ale wysokim arkuszu (jedna pod drugą), natomiast powielane w pionie - na niskim, ale szerokim (jedna obok drugiej). W ten sposób, nie licząc tła graficznego powielanego w obu kierunkach, każdy serwis można zbudować w oparciu o trzy arkusze z "duszkami" CSS: zwykły, poziomy i pionowy. Ponadto na jednym arkuszu nie warto mieszać ręcznie rysowanych ikon (które zwykle zapisujemy w formacie GIF lub PNG) z wielokolorowymi zdjęciami (zwykle zapisywane w JPG), ponieważ wtedy albo rozmiar pliku niewspółmiernie wzrośnie albo znacznie stracimy na jakości. Najczęściej jednak, chyba jedynym elementem oprawy graficznej, który wymaga zapisania w formacie JPG, może być tzw. top serwisu, który w ostateczności można zapisać osobno.

Oczywiście może się tak zdarzyć, że niektóre z "duszków" dla poprawnego wyświetlenia ich na stronie, będą musiały być ułożone przy górnej lub dolej krawędzi arkusza. Będzie to miało miejsce np. w przypadku wierzchu ramki, której wysokość na stronie dopasowuje się do zawartości - zwykle musimy ją umieścić przy dolnym brzegu arkusza. Spód takiej ramki umieszcza się natomiast przy górnym brzegu.

Jak można zauważyć nawet na przygotowanym przykładowym arkuszu z "duszkami", bardzo trudno jest upakować na nim grafiki w taki sposób, aby nie zostawić żadnych wolnych miejsc. Nie jest to jednak aż taki problem, jakby się mogło wydawać, ponieważ przyjęty algorytm kompresji plików graficznych powoduje, że wzrost rozmiaru pliku, mimo pustych przestrzeni, nie jest duży. Dla przykładu, jednokolorowy plik GIF o rozmiarach 1x1 piksel jest tylko ok. 50 razy "lżejszy" niż o rozdzielczości 1000x1000, choć ten drugi obrazek zapisuje aż 1 mln razy więcej pikseli!

Podsumowanie

Jak przekonaliśmy się na przykładach, technika zwana "duszkami" CSS (CSS sprites) ma kilka zalet:

  • Wydatnie przyspiesza ładowanie strony
  • Doskonale wpisuje się w dobrą praktykę tworzenia całej oprawy graficznej serwisu za pomocą grafik wstawianych w tle elementów strony (zobacz: Zamiennik obrazkowy)
  • Zbiera całą oprawę graficzną serwisu w pojedynczym pliku, dzięki czemu bardzo łatwo można przygotować inną wersję kolorystyczną oprawy graficznej

Nie ma się co jednak oszukiwać, "duszki" CSS nie są rozwiązaniem w każdej sytuacji idealnym:

  • Projektowanie rozłożenia "duszków" na arkuszu jest bardziej skompilowane niż zapisanie ich w osobnych plikach
  • Każdorazowe dokładne wyznaczanie pozycji tła dla poszczególnych elementów strony może być bardziej uciążliwe podczas tworzenia arkusza CSS
  • Rozbudowa serwisu o nowe ikony, gdy arkusz został już wcześniej zaprojektowany, może nie być prosta; w niektórych przypadkach może to wymagać nawet ponownego wyznaczania pozycji wielu istniejących wcześniej "duszków"

O tym czy stosować tę technikę, dobrze jest zdecydować mając do zaprojektowania konkretny serwis. Zyski na pewno są znaczące w przypadku dużej liczby niewielkich elementów oprawy graficznej. Dodatkowo za stosowaniem "duszków" CSS może przemawiać fakt, że korzysta z nich większość najpopularniejszych portali internetowych w Polsce i na świecie.